Rowerem... Z Piekar nad Zalew Nakło-Chechło

Mimo niesprzyjającej pogody w poszukiwaniu Złotej Polskiej Jesieni nie dajemy się łatwo zniechęcić. A w poszukiwaniu ciekawych i bezpiecznych tras rowerowych znaleźliśmy kolejny pewnik - idealny na rodzinna wyprawę. Niestety z powodu niepewnej pogody nie udało nam się przejechać całej zaplanowanej trasy, ale mamy nadzieję niedługo to nadrobić. Trasa, którą chcę Wam polecić, biegnie z Piekar Śląskich przez Park w Świerklańcu nad Zalew Nakło-Chechło. Cała trasa w obie strony liczy ok. 25 km i co ważne prowadzi bezpiecznymi leśnymi lub parkowymi ścieżkami i na krótkim odcinku widokowym wałem Jeziora Świerklaniec.

Krótko o trasie...
Start i meta: Parking przy cmentarzu na ul. Józefskiej w Piekarach Śląskich - tutaj to miejsce na mapie
Punkty na trasie: Las Dioblina - Zbiornik Cegielnia - Zapora Jeziora Świerklaniec - Park w Świerklańcu - Zalew Nakło-Chechło
Dystans: 25 km
Możliwość przedłużenia trasy: Księża Góra w Radzionkowie, Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich


W naszym opisie dojedziemy niestety na razie tylko do Parku w Świerklańcu, bo na tyle pozwoliła nam kapryśna październikowa pogoda, ale wrócimy tam na pewno aby dokończyć tę trasę i wpis. Trasa ta jest łatwa, ciekawa, bezpieczna, mało wymagająca i idealna na rodzinne popołudnie.


Wystartowaliśmy z parkingu przy cmentarzu św. Józefa w Piekarach Śląskich (ul. Józefska) gdzie można bezpiecznie zostawić samochód. Drugim miejscem z którego można zacząć wycieczkę jest parking przy zaporze Jeziora Świerklaniec (Piekary Śląskie, ul. Brynicka). Wtedy nasza wycieczka będzie o 5 km krótsza i będzie liczyć ok. 18 km.


Pierwszy odcinek spod cmentarza do zapory Jeziora Świerklaniec liczy ok. 2,5 km i biegnie bardzo spokojnie Lasem Dioblina.


Mając cmentarz po prawej stronie jedziemy wąską dróżką, która prowadzi wzdłuż muru cmentarza, przejeżdżamy pod linią wysokiego napięcia i skręcamy w lewo wjeżdżając w las. Trzymając się ścieżki niedługo dotrzemy do czarnego szlaku rowerowego, który będzie prowadził nas dalej.




Po drodze warto zatrzymać się nad brzegiem Zbiornika Cegielnia, który powstał w wyrobisku surowca dla pobliskiej cegielni. Największą ciekawostką zbiornika jest występowanie w nim różanki - ryby wpisanej do Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt, która zawiera rejestr gatunków zagrożonych w naszym kraju.







Żuczki którym trzeba pomóc, listki które trzeba zobaczyć,
nieboszczki myszy na leśnej drodze... 


Kto ma dzieci zna te realia wspólnych wędrówek kiedy przejechanie
krótkiego odcinka trwa całą długą godzinę ;)
 

Kiedy po ok. 2,5 km wyjedziemy z lasu i przetniemy drogę asfaltową zobaczymy zaporę Jeziora Świerklaniec zwanego też Zbiornikiem Kozłowa Góra (od nazwy dzielnicy Piekar Śląskich).







Wjeżdżamy na wał zbiornika i jedziemy ok. 1,5 km tak długo aż po lewej stronie wypatrzymy ścieżkę, która z wału prowadzi w dół i przez mały mostek biegnie już prosto do parku. I tu złapał nas pierwszy deszcz, na szczęście przy placu zabaw z niewielką, ale zadaszoną altaną.




Park w Świerklańcu jest duży, zadbany, bardzo dobry i na spacer, i na rower. Do tego ma bardzo ciekawą historię. Wiele w nim przestrzeni, zieleni (rośnie tu ponad 100 gatunków drzew i krzewów), wiele jest też szerokich alejek i ciekawych zakamarków, piękne stare drzewa i woda, w której odbija się niebo, a do tego jeszcze ciekawa ścieżka zdrowia i place zabaw dla dzieci. Miejsce to jest idealne na przystanek na trasie. W sezonie działają tu punkty gastronomiczne, jest także restauracja w Pałacu Kawalera.






















W parku zabawiliśmy dłużej niż planowaliśmy. Jest tu co "zwiedzać", bo park zajmuje powierzchnię aż 154 hektarów usianych alejkami. Dodatkowo z sentymentem wspominaliśmy miejsca gdzie 12 lat temu robiliśmy zdjęcia na naszej sesji ślubnej.
 


Niestety pogoda nie chciała być lepszą i po drugim deszczu, który wyglądał na wciąż nie ostatni tego dnia zdecydowaliśmy, że nie jedziemy już dalej w kierunku Zalewu Nakło-Chechło, ale tą samą drogą którą tu przyjechaliśmy wracamy na parking. Ale obiecaliśmy sobie, że jeszcze wrócimy w te leśno-parkowe okolice, bo naprawdę warto, szczególnie jesienią.




PS. Jak dojechać z Parku w Świerklańcu nad Zalew Nakło-Chechło? 
Z Parku w Świerklańcu wyjeżdżamy na ul. Kościelną. Po ok. 100 m skręcamy do lasu i trzymamy się niebieskiego szlaku, który tylko lasem prowadzi nad Zalew Nakło-Chechło. Zbiornik można i warto objechać. Powrót na miejsce startu tą samą drogą.


Ciekawe miejsca w okolicy:

Piekary Śląskie
- Kopiec Wyzwolenia w Piekarach Śląskich (także może być punktem startowym tej wyprawy)
- Bazylika Piekarska
Radzionków
- Księża Góra (polecam wpis Księża Góra w pierwszym dniu wiosny)
- Ogród botaniczny w Radzionkowie
- Muzeum Chleba, Szkoły i Ciekawostek

 
https://www.facebook.com/FrAntkiWedrowniczki

Komentarze

Prześlij komentarz

Jeśli lubisz naszą rodzinną twórczość to możesz postawić nam kawę. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to