Rowerem... Wokół Jeziora Turawskiego

Jezioro Turawskie znajduje się w województwie opolskim, na tyle blisko Katowic, że można pokusić się nawet o jednodniową wycieczkę w te okolice. My spędziliśmy dwa słoneczne dni w bardzo dobrym towarzystwie tego rozległego akwenu i sosnowych lasów które go otaczają.


Pierwszego dnia objechaliśmy JEZIORO TURAWSKIE (zwane DUŻYM) na rowerach, a korzystając z okazji i pięknej pogody na dłużej zatrzymaliśmy się na jednej z plaż nad jeziorem. Jak się później okazało, kiedy objechaliśmy już całe jezioro, nasza "pierwsza-lepsza" plaża okazała się być dla nas najspokojniejszą i najlepszą. A była to pierwsza plaża na jaką trafiliśmy jadąc ścieżką rowerową z miejscowości Szczedrzyk. Plaża ta sąsiaduje z Jacht Klubem Opolskim (szukajcie jej w tej okolicy). Nie ma w tym miejscu szczególnie rozbudowanej infrastruktury, ale za to wydaje się, że jest tu spokojniej niż na innych plażach tego jeziora. W tym miejscu plażowało z nami tylko kilkanaście osób. Było też bezpiecznie, bo głębiej było dopiero dość daleko od brzegu.


Podobno znanym minusem Jeziora Turawskiego Dużego jest to, że im dalej w lato tym niestety! większe ryzyko zakwitu sinic. Takie sytuacje zdarzały się już w poprzednich latach, więc warto być na bieżąco z informacjami na ten temat. Wtedy w wodach jeziora nie wolno się kąpać, a często wtedy nawet spacer brzegiem jeziora może nie być przyjemnością (zapach...).

Objeżdżając jezioro znaleźliśmy kolejne plaże - najciekawszą jest na pewno plaża nad JEZIOREM TURAWSKIM ŚREDNIM (tutaj). Szeroka plaża, podobno zawsze czysta woda (bo oczyszczana widocznym na środku jeziorka aeratorem), dość duży plac zabaw, bary, wypożyczalnia sprzętu pływającego... czyli więcej atrakcji poza samym piaskiem i wodą.


Plaża Jeziora Średniego


Oprócz Jeziora Średniego, z Jeziorem Turawskim Dużym sąsiaduje jeszcze JEZIORO MAŁE.


O ile aby trafić nad Jezioro Turawskie trzymaliśmy się ścieżki rowerowej (jechaliśmy z miejscowości Szczedrzyk) to później trzymaliśmy się już po prostu brzegu jeziora. Dzięki temu trafiliśmy na bardzo widokowy wał który otacza Jezioro Turawskie - ścieżka prowadziła nas po zaporze. Wprawdzie w jednym miejscu trzeba było zejść z wału schodami i kawałek dalej wdrapać się na niego z powrotem, ale i tak warto dla rozległych widoków na jezioro.


Druga strona jeziora, a konkretnie jego północny brzeg, to kolejne dwie plaże, a także półkilometrowy deptak. Przy deptaku znajdziecie kilka barów i restauracji, wśród nich są oczywiście i takie miejsca, które zachęcają aby wpaść na (oby dobrą...) rybkę.


Ostatni odcinek naszej trasy prowadził przez las z powrotem do miejscowości Szczedrzyk gdzie zostawiliśmy samochód. A całość zamknęła się w 20 km prostej, ale ciekawej i urozmaiconej trasy.

Blisko jeziora znajduje się kilka parkingów (np. przy Jeziorze Średnim - dojazd przez miejscowość Niwki), parkingi znajdziecie także nieco dalej przy zaporze i przy północnym brzegu jeziora.

Parking przy Jeziorze Średnim

W tej okolicy jest jeszcze kolejne JEZIORO - SREBRNE, które warto odwiedzić jeśli szukacie miejsca do odpoczynku nad wodą. Znajduje się ono w lasach w okolicach wsi Osowiec i Turawa i jest oddalone o około 3,5 km od Jeziora Turawskiego. I tu można dojechać ścieżką rowerową. Jezioro Srebrne zajmuje powierzchnię 12 ha, a powstało na miejscu zalanego wyrobiska. Plusem tego zbiornika jest na pewno jakość wody, która jest tu wyjątkowo czysta jak na nasze krajowe warunki. 

Drugiego dnia planowaliśmy poznać TRASY ROWEROWE powiatu strzeleckiego, ale przy temperaturze ok. 34*C w cieniu postanowiliśmy jednak wrócić na plażę, a na planowane ścieżki rowerowe wrócić kiedy upały choć trochę odpuszczą... Na plaży było przyjemnie choć biegaliśmy do wody w podskokach tak gorący był piach pod stopami!


Jeśli planujecie pobyt dłuższy niż jednodniowy to noclegi można znaleźć w domkach wokół jeziora (duży wybór ogłoszeń widzieliśmy na olx.pl). My spaliśmy nieco dalej od jeziora, a bliżej ścieżek rowerowych, które chcieliśmy odwiedzić drugiego dnia. Trafiliśmy do bardzo ładnej AGROTURYSTYKI LAWENDA w Gąsiorowicach | www.lawenda-agroturystyka.pl | gdzie było nam bardzo bardzo miło gościć :)

Do Jeziora Turawskiego wpływa rzeka Mała Panew, zwana potocznie opolską Amazonką. Jest to rzeka idealna do organizacji SPŁYWÓW KAJAKOWYCH. W miejscowościach leżących przy rzece znajdziecie wiele przystani, które takie spływy organizują. Przykłady dostępnych na tej rzece tras znajdziecie na stronie prawie każdego organizatora spływów, tu przykład: Trasy spływów Kajakowych | Mała Panew.



*
https://www.facebook.com/FrAntkiWedrowniczki/

Komentarze

  1. Super miejsce! Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co lubicie robić nad jeziorem? Spędzać czas, siedzieć, pływać? Korzystacie też z jakiś aktywności nad wodą, jeśli tylko macie okazję? Ja bardzo często tak i przyznam, że często próbuję też jakiś nowości. W tym sezonie nie ominie mnie na pewno sup deska z wiosłem . Trzeba tylko znaleźć odpowiednią wypożyczalnię, bo najpierw trzeba poćwiczyć, zanim taką deskę się kupi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Namawiałam chłopaków na deskę ale na razie jakoś ich nie ciągnie, może sama spróbuję :) Jak dzieci były młodsze to więcej siedzielismy nad wodą, bylo kąpanie i zabawy, teraz raczej jest to dla nas tylko przystanek w trasie :)

      Usuń
  3. Witam
    Wybieramy się z mężem w te rejony jak tylko będzie cieplej, bardzo ciekawie to wygląda, czy można prosić o ślad trasy który przejechaliście , dzięki , pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli lubisz naszą rodzinną twórczość to możesz postawić nam kawę. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to