Spacerem... Jezioro Dzierżno Duże

Wiosną tego roku pierwszy raz wybraliśmy się na spacer nad Jezioro Dzierżno Duże. Nie wiem jak to się stało, że jeszcze tu nie byliśmy, może dlatego że pięć kilometrów dalej jest drugie, bardziej popularne, Jezioro Pławniowice, a tu akurat jesteśmy częstymi gośćmi. Z drugiej strony dobrze, że w tych naszych pięknych stronach są jeszcze jakieś ładne miejsca do odkrycia, a ostatnio nosi nas raczej dalej od tych najbardziej popularnych, więc to miejsce wpisało się idealnie w chęć zaszycia się nieco na uboczu... A to ładne miejsce znaleźliśmy niedaleko Gliwic.
 
 
 
Na początek nieco faktów... 
 
Skąd wzięło się jezioro w tej okolicy? Jezioro Dzierżno Duże powstało w 1964 roku w dolinie Kłodnicy, w miejscu dwóch wyrobisk piasków podsadzkowych, które po zakończeniu eksploatacji zostały zalane skierowanymi tu wodami rzeki Kłodnicy. Ma powierzchnię ok. 6 km2, a jego głębokość maksymalna to 20 metrów. Dzierżno Duże zasilane jest głównie rzekami wody Kłodnicy (niestety są zanieczyszczone), część wód dopływa z Kanału Gliwickiego. 
 
Ciekawostką jest to, że w 1957 roku podczas prac przy wydobywaniu piasku znaleziono kości mamuta wielkiego i nosorożca włochatego. Chcecie zobaczyć te niezwykłe odkrycie? Zrekonstruowane szkielety tych zwierząt można znaleźć w Muzeum w Zamku Piastowskim w Gliwicach oraz w Muzeum Geologicznym Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. 
 
Po sąsiedzku znajduje się Jezioro Dzierżno Małe, ale więcej o nim będzie już przy innej okazji.
 
 

Samochodem dojechaliśmy do miejsca oznaczonego na mapie jako "Plaża w Rzeczycach", zerknijcie na mapę, tu je znajdziecie.
 
Dojazd do plaży zbyt komfortowy nie jest: ostatni odcinek to droga utwardzona, ale dość wyboista. Za to można dojechać praktycznie do samej plaży.
 
Plaża w Rzeczycach

 
Na plaży jest sporo miejsca i sporo piasku, można tu grillować, rozłożyć koc, a nawet przenocować jeśli weźmiecie namiot. Można na plażę zabrać psa. Można pójść na prawo od głównej plaży, tam znajdziecie także bardziej dzikie miejsca aby w spokoju posiedzieć nad wodą. Podobno latem brzeg jeziora pełen jest plażowiczów, ale wczesną wiosną jest tu jeszcze cicho i spokojnie, szczególnie o poranku. W niedzielny poranek przy plaży spotkaliśmy tylko śpiące kampery, ale w sezonie, jeśli pogoda dopisuje to wody jeziora zapełniają się skuterami wodnymi, motorówkami i innymi sprzętami pływającymi, niestety często dość głośnymi, a na plaży wypoczywa wiele osób. 
 

Nad jezioro można podjechać także od strony Taciszowa, ta strona to już bardziej królestwo wędkarzy. A my z Rzeczyc przespacerowaliśmy się właśnie w kierunku Taciszowa (jest to ok. 2,5 km w jedną stronę) i na ścieżkach biegnących przy samym brzegu jeziora znaleźliśmy ciszę, spokój i wytchnienie. Jeśli macie więcej czasu to w Taciszowie warto pójść wałem do miejsca gdzie rzeka Kłodnica wpływa do jeziora. Jest tu dziko, ale urokliwie, tym bardziej że złapaliśmy tu naprawdę sporo wiosennego słońca. Po drodze odkryliśmy także wiele śladów działalności bobrów, niektóre świeże i dość imponujące, łącznie z powalonym na drodze drzewem.
 
Czy są jakieś minusy? Miejscami niestety jest trochę śmieci, pozostałość po tych, którym trudniej odnieść puste niż przynieść pełne. Nie ma koszy na śmieci, toalet, gastronomii, daleko jest także do sklepów.
 
Koło południa, kiedy już kończyliśmy naszą wyprawę, nadjechała dość liczna brygada na quadach i motorach crossowych, więc na do widzenia trochę nas zakurzyło, no cóż... nie ma miejsc idealnych... Na plaży było już kilka osób, palił się jeden grill, dwa psy zażywały kąpieli w wodach jeziora, a na wodzie "szalała" motorówka.
 
 
Czy warto wybrać się tu rowerem? Na razie tego nie planujemy, chyba że od strony Jeziora Pławniowice i Taciszowa. Czy można objechać jezioro rowerem? Jeszcze nie próbowaliśmy, ale jak doczytaliśmy ścieżki wokół jeziora to podobno często typowy off road, więc na razie zostajemy raczej przy spacerach...
 
Jeśli czasem lubicie się tak po prostu powłóczyć, to bardzo polecamy Wam spacer nad Jeziorem Dzierżno Duże. My wrócimy tu na pewno, bo coś czuję i widzę na mapie, że zostało nam jeszcze co nieco do odkrycia :)
 
 A teraz zapraszamy Was na spacer nad Jeziorem Dzierżno...
 
 

*

Na naszym blogu nie ma reklam, chcemy żeby jak najlepiej się go czytało i żebyście nie musieli szukać tego co najważniejsze w gąszczu reklamowych okienek. Jeśli lubisz naszą rodzinną twórczość i chciałbyś odwdzięczyć się za naszą pracę to możesz postawić nam kawę ;) Za każdą formę wsparcia DZIĘKUJEMY i obiecujemy pracować z jeszcze większym zaangażowaniem :)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

  1. Fajnie też wskoczyć na kajak i popływać. Ja takie plany mam w tym roku, więc mam nadzieję, że się uda. Jednak po zeszłorocznych przygodach na pewno zainwestuję w coś takiego, jak worek wodoszczelny na kajak . Uwierzcie mi, że może być potrzeba używania takich akcesoriów, jeśli złapie nas deszcz albo po prostu gdzieś nasze rzeczy się zamoczą, bo w końcu pływamy po wodzie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli lubisz naszą rodzinną twórczość to możesz postawić nam kawę. Dziękujemy!

Postaw mi kawę na buycoffee.to