Wędrujemy... Na Łysinę na wschód słońca
Gdzie wybrać się na wschód słońca w górach? Mamy dla Was pierwszą propozycję - szczyt, który znajduje się w Beskidzie Małym. Niedawno zapoczątkowaliśmy (mam nadzieję) tradycję wyrywania się na wschody słońca. I tak w pewną styczniową niedzielę po godz. 7:00 zameldowaliśmy się na tarasie widokowym na grzbiecie Łysiny.
O istnieniu tego miejsca dowiedziałam się w sobotni wieczór czyli tak jakby... chwilę wcześniej, szukając miejsca dobrego na wyprawę na wschód słońca w najbliższych nam górach. Miejsce to wyglądało tak obiecująco pod kątem wczesnoporannych obserwacji nieba z górami w tle, że postanowiliśmy zaryzykować - warto było :)
Zima jest dobrą porą na wyprawy na
wschód słońca, w dniu naszej wycieczki słońce budziło się ok. 7:40.
Warto spróbować, bo kto rano wstaje ten ma piękny i... długi dzień ;)
ŁYSINA to wieś w powiecie żywieckim, ale i nazwa górskiego szczytu, który zwany jest także Ścieszków (często też Ścieżków) Groniem, ma on wysokość 779 m n.p.m.. Na grzbiecie i stokach Łysiny rozsiane są zabudowania wsi. Pod szczytem Łysiny znajduje się taras widokowy. Stoi on na terenie prywatnym należącym do Domków pod Biegunem | domkipodbiegunem.pl |, ale można z niego korzystać, oczywiście szanując to miejsce i pracę górali, którzy ten taras wykonali, o co proszą gospodarze tego miejsca w regulaminie, na który warto zerknąć przed wejściem na wieżę. Jest i ławeczka jeśli chcecie dłużej nacieszyć się pięknymi widokami.
Co więcej można napisać o samej wsi Łysina? To najmniejsza, a jednocześnie najwyżej położona miejscowość w gminie Łękawica w Beskidzie Małym na wysokości od 630 do 779 m n.p.m. czyli dość wysoko. W 2013 roku Łysina została laureatem konkursu zajmując III miejsce w kategorii "Najpiękniejsza wieś województwa śląskiego". Jeśli Łysina położona jest tak ładnie i wysoko to może zrodzić się pytanie czy łatwo tu dojechać? Nasza pierwsza wizyta na Łysinie wypadła w zimie, więc od razu napiszę, że w miesiącach mroźno-śnieżnych końcówka naszej podróży do Łysiny może być "ciekawa". Przez ostatnie 2 km jedziemy przez las krętą drogą o dość dużym nachyleniu, miejscami jest to 20% o czym ostrzega stosowny znak. Szczęśliwie w dniu naszej wycieczki droga była czarna, więc dojechaliśmy bez żadnych problemów, ale przy większych opadach śniegu może być problem i niezbędne okażą się łańcuchy na koła.
Chociaż asfaltowa droga dochodzi prawie pod sam szczyt to samochód zostawiamy kilkaset metrów wcześniej - na parkingu przy remizie, dalszej drogi broni zakaz wjazdu, dalej mogą jechać już tylko mieszkańcy lub osoby wynajmujące domki stojące na stokach Łysiny, w których i my chętnie byśmy zamieszkali jak zobaczyliśmy jakie ma się tu widoki z okien i piękne wschody słońca nawet bez wychodzenia z domu! Parking pod remizą i punkt widokowy czyli cel naszej wyprawy dzieli już tylko 800 metrów drogi (oczywiście także jeszcze nieco w górę) czyli kilkanaście minut spaceru.
Chociaż asfaltowa droga dochodzi prawie pod sam szczyt to samochód zostawiamy kilkaset metrów wcześniej - na parkingu przy remizie, dalszej drogi broni zakaz wjazdu, dalej mogą jechać już tylko mieszkańcy lub osoby wynajmujące domki stojące na stokach Łysiny, w których i my chętnie byśmy zamieszkali jak zobaczyliśmy jakie ma się tu widoki z okien i piękne wschody słońca nawet bez wychodzenia z domu! Parking pod remizą i punkt widokowy czyli cel naszej wyprawy dzieli już tylko 800 metrów drogi (oczywiście także jeszcze nieco w górę) czyli kilkanaście minut spaceru.
Pierwszą najbardziej widoczną atrakcją Łysiny są oczywiście... WIDOKI. Kiedy patrzymy na południe widzimy Babią Górę i Beskid Żywiecki. Jeśli widoczność jest naprawdę dobra to zobaczymy niektóre szczyty Gorców, Beskidu Wyspowego, Tatr Zachodnich i Tatr Niżnych. Na północy można wypatrzeć m.in. Potrójną i Przełęcz Kocierską. Na zachodzie - Beskid Śląski z Klimczokiem i Skrzycznym.
Przy drodze przy jednym z domów stojących naprzeciwko tarasu widokowego nasz wzrok przyciąga ładna wyrzeźbiona w na drewnianej desce panorama z nazwami szczytów, które możemy wypatrzeć z Łysicy oraz kolejne rękodzieło - mnóstwo drogowskazów, które wskazują kierunek bliższych, ale i bardzo dalekich górskich szczytów na innych kontynentach oraz lokalnych miast i atrakcji.
Widoki to nie jedyna atrakcja Łysiny, kolejna jest mniej widoczna, bo ukryta pomiędzy drzewami. Jeśli macie czas i lubicie skałki i skalne labirynty to koniecznie zajrzyjcie do Zamczyska na Łysinie. Jest to urokliwe miejsce, pełne wysokich skał i skałek o różnych kształtach i ścieżek pomiędzy nimi, miejsce atrakcyjne dla wspinaczy, ale i spacerowiczów - można tu znaleźć wiele ciekawych zakamarków: mostki, tunele... prawdziwy labirynt. Długość tego skalnego wąwozu ma ok. 100 metrów. Tym razem zajrzeliśmy tu tylko na chwilę obiecując sobie, że na dłużej wrócimy w komplecie rodzinnie wczesną wiosną.
TRASA: Parking w Łysinie - taras widokowy - Zamczysko na Łysinie
Gdzie by tu dalej...?
- Z Łysiny można powędrować jeszcze dalej - zielonym szlakiem w kierunku szczytu Kuńcówki i jeszcze dalej - Gibasówki. Relację z takiej wędrówki znajdziecie u naszych znajomych z places2visit tutaj: Ścieszków Groń - Kuńcówki i Gibasówka.
- Relację w wyprawy na Łysinę i Zamczysko na Łysinie wiosną znajdziecie u Kasai, tutaj: Zamczysko na Łysinie.
- Buszując w Zamczysku można poszukać wejścia do nazywanej fenomenem Beskidów, Jaskini Lodowej. Ma ona długość 60 metrów i jest to pierwsza odkryta jaskinia lodowa w polskich Karpatach poza Tatrami i najniżej położona jaskinia lodowa w Polsce. Niestety dostępna tylko dla osób doświadczonych w sztuce zwiedzania jaskiń.
- Na Łysinę można także dotrzeć krótkim zielonym szlakiem z Kocierza Rychwałdzkiego.
TRASA:
Parking w Łysinie - taras widokowy - Zamczysko na Łysinie - Kuńcówki - Gibasówka
Parking w Łysinie - taras widokowy - Zamczysko na Łysinie - Kuńcówki - Gibasówka
Jeśli dobrze poszukacie to w okolicy wspomnianych Domków pod Biegunem znajdziecie nawet wioskę smerfów z maleńkimi drewnianymi domkami, wzgórze Gargamela i Bukowy Las, to kolejne powody żeby wpaść do Łysiny na dłużej. Mam nadzieję że i Wam, i nam kiedyś się to uda :)
Wracając do domu odwiedziliśmy jeszcze jeden ciekawy punkt widokowy jakim jest niewielka w stosunku do okolicznych szczytów góra Matyska. A co jeszcze można zobaczyć po drodze do Łysiny? Blisko jest Żywiec i jego atrakcje, Ślemień, a tam sanktuarium Jasna Górka (naprawdę tak się nazywa...) oraz Żywiecki Park Etnograficzny, o którym pisaliśmy tutaj: Poznajemy... Żywiecki Park Etnograficzny w Ślemieniu.
Znacie jeszcze inne miejsca dobre na podziwianie wschodów słońca w Beskidach? A może w Karkonoszach? Tatrach? Chętnie przyjmiemy wszystkie pomysły. A może wolicie zachody słońca w górach? Macie ulubione miejsca? Czekamy na Wasze propozycje :)
A teraz czas na poranny spacer na Łysinę...
Droga na Łysinę... Oby do zobaczenia znowu :)
*
Na
naszym blogu nie ma reklam, chcemy żeby jak najlepiej się go czytało i
żebyście nie musieli szukać tego co najważniejsze w gąszczu reklamowych
okienek. Jeśli lubisz naszą rodzinną twórczość i chciałbyś odwdzięczyć
się za naszą pracę to możesz postawić nam kawę ;) Za każdą formę
wsparcia DZIĘKUJEMY i obiecujemy pracować z jeszcze większym
zaangażowaniem :)
Komentarze
Prześlij komentarz